Nowość: DeFi, czyli zdecentralizowane finanse3 min. czytania
Nowa forma finansów, która dzięki cyfrowym walutom zyskuje coraz większą popularność
Według części sympatyków waluty cyfrowe mogą w przyszłości zrewolucjonizować tradycyjny system finansowy, który znany jest od ostatnich stuleci. Wspomóc je w tym mają tak zwane zdecentralizowane finanse („decentralized finance”, „DeFi”). Wykluczają one z transakcji pośredników takich jak banki, giełdy oraz brokerzy. DeFi, wykorzystując inteligentne kontrakty (smart contracts) w ramach sieci blockchain pozwalają użytkownikom na dokonywanie transakcji bezpośrednio pomiędzy sobą.
- Platformy DeFi to cyfrowe wersje pożyczek online, bankowości, doradztwa finansowego, giełd oraz domów maklerskich.
- Pozwalają, z pominięciem pośrednika, pożyczać pieniądze innym użytkownikom sieci, spekulować na zmianach cen aktywów dzięki instrumentom pochodnym oraz kupować i sprzedawać kryptowaluty.
- DeFi dają możliwość ubezpieczania się przed ryzykiem oraz pobierania odsetek z tytułu rachunków podobnych do tradycyjnych kont oszczędnościowych.
- Decentralizacja oznacza brak centralnego punktu wymiany.
DeFi w 2020 roku wzrosło dziesięciokrotnie: inwestorów przyciągają wysokie stopy zwrotu
Wartość środków zainwestowanych w różne protokoły DeFi wynosi ponad 11 miliardów dolarów (dane z listopada 2020 roku). Boom zdecentralizowanym finansom jak na razie zapewniają głównie narzędzia oszczędnościowe, które za udostępnienie swoich kryptowalut oferują wysokie, nawet trzycyfrowe w skali roku stopy zwrotu. Tak wysoka stopa wzrostu wiąże się jednak z wysokim poziomem ryzyka.
Za pierwszą platformę zdecentralizowanych finansów uważa się uruchomiony w 2015 roku protokół MakerDAO, który pozwalał użytkownikom zaciągać pożyczki między sobą w stablecoinie Dai.
Początkiem popularności DeFi był jednak czerwiec 2020 roku, kiedy platforma Compound Finance zaczęła nagradzać pożyczkodawców i pożyczkobiorców kryptowalutami swojej sieci; dodawano je do tradycyjnych odsetek. Inne platformy zaczęły szybko kopiować ten pomysł, co doprowadziło do powstania zjawiska znanego jako „yield farming” lub „liquidity mining”. Nazwa oznacza czerpanie zysków z utrzymywania danej kryptowaluty, a zasada działania jest następująca: aby zmaksymalizować potencjalne zyski spekulanci przenoszą aktywa kryptowalutowe pomiędzy różnymi pulami i platformami. Dotyczy to nie tylko prowizji i odsetek, ale również dodatkowych tokenów, które zyskują.
Yield farming jest obecnie najpopularniejszą i jednocześnie najbardziej ryzykowną częścią DeFi. Cały ekosystem niesie ze sobą jednak ciekawe i przydatne, z punktu widzenia „nowych finansów”, rozwiązania.
Czy wiesz, że…
Dzięki DeFi klienci usług finansowych (pożyczek, kredytów, płatności internetowych za zakupy, przelewów międzynarodowych etc.) mogą pominąć pośredników, np. bank, firmę pożyczkową, dostawcę płatności?
DeFi, czyli transakcje bezpośrednio pomiędzy użytkownikami
Protokoły DeFi są jeszcze bardziej zdecentralizowane niż same kryptowaluty. Zamiast realizować transakcje przez pośredników takich, jak na przykład giełda kryptowalut, operacje odbywają się bezpośrednio pomiędzy dwoma stronami, gdzie mediatorem są aplikacje inteligentnych kontraktów.
Na przykład posiadacze danej kryptowaluty mogą udostępniać ją w ramach puli płynności. Inni użytkownicy pożyczają środki z tej puli wnosząc do niej dodatkowe zabezpieczenie, zazwyczaj większe niż w przypadku standardowej pożyczki. Protokół automatycznie dostosowuje stopy zwrotu w czasie rzeczywistym, w zależności zapotrzebowania na aktywo.
Decentralizacja odnosi się tutaj do braku centralnego punktu wymiany. Same inteligentne kontrakty działające w ramach DeFi to projekty typu opne source, rozwijane przez deweloperów oraz programistów.
Kolejnym przykładem protokołu DeFi jest zdecentralizowana giełda Uniswap, na której zamiast standardowo składać zlecenia system nagradza użytkowników za udział w tworzeniu puli płynności dla danych aktywów. Nagrody mają formę specjalnych prowizji płatniczych i odsetek dla tych, którzy budują tę płynność.