Łączna wartość kryptowalut to już ponad bilion dolarów. Dlaczego cena bitcoina rośnie w zatrważającym tempie?5 min. czytania
Na rynku kryptowalut wydarzyło się coś niesamowitego. Kurs bitcoina (BTC) rósł przez ostatnie miesiące tak mocno, pociągając za sobą inne kryptowaluty, że ostatecznie cały rynek cyfrowych walut i tokenów jest dziś wyceniany na bilion dolarów. Jak do tego doszło? To splot kilku czynników.
- Kurs bitcoina rośnie niemal nieprzerwanie od momentu powstania kryptowaluty.
- Razem z ceną BTC rośnie też kapitalizacja rynku cyfrowych walut.
- Cena BTC rośnie z wielu powodów. Jednym z kluczowych elementów jest dodruk walut narodowych, który trwa od wielu lat.
- Bitcoin umacnia też swoją pozycję na rynku z powodu rozwoju technologii blockchain, która jest fundamentem kryptowalut.
- Do wyceny bitcoina można też używać prawa Metcalfa. To pomaga zrozumieć fakt, że wartość BTC rośnie wraz z rozwojem rynku blockchaina.
Kurs bitcoina rośnie
Kurs bitcoina rośnie niemal nieprzerwanie od paru miesięcy. Gdy spojrzymy na ten fenomen długotermino, cena kryptowaluty rośnie właściwie od początku jej powstania. Wystarczy skojarzyć daty z cenami. W 2013 r. kurs BTC urósł do 1200 USD. Niemal równe cztery lata później do 20 000 USD. Z kolei w tym roku, jak na razie, kurs najwyżej znalazł się na poziomie ponad 60 000 USD. Wraz z rosnącą ceną BTC rośnie kapitalizacja całego rynku kryptowalut.
Oczywiście wyżej opisane sukcesy bitcoina są przerywane okresami bessy. To jednak naturalna reakcja rynku.
Kryptowaluta jest więc, przynajmniej jak na razie, bezpieczną inwestycją, ale dla osób cierpliwych. Jeśli ktoś nawet kupił BTC na szczycie z okresu hossy w 2017 r., w 2021 r. był już w tej inwestycji znacznie „do przodu”.
Dodruk walut — banki centralne nieświadomie “wspierają” rynek kryptowalut
Wartość kryptowalut rośnie też z powodu polityki banków centralnych. O co chodzi? Właściwie od kryzysu z 2008 r. władze większości krajów rozpoczęły dodruk swoich walut narodowych. Proces ten przyspieszył zwłaszcza w 2020 r., wraz z programami stymulowania gospodarek w okresie pandemii COVID-19.
Niestety dodrukowywanie nowych pieniędzy ma konsekwencje. Przybywanie na rynek pieniędzy w dłuższej perspektywie doprowadzi do inflacji. Lepiej znający realia ekonomiczne analitycy już teraz „uciekają” w aktywa, których nie da się dodrukować. Najczęściej może być to złoto i srebro. Do tej grupy coraz częściej zalicza się jednak też kryptowaluty.
Bitcoin bywa też coraz częściej określany mianem „cyfrowego złota”. Bierze się to z charakterystyki kryptowaluty. BTC cechuje się stałą podażą — na rynku docelowo będzie tylko 21 mln coinów.
Rozwój technologii
Kurs BTC rośnie też m.in. z powodu rozwoju technologii blockchain, która jest fundamentem wszystkich kryptowalut. Dziś jest ona coraz częściej wykorzystywana w mainstreamie, co dodatkowo wzmacnia wizerunek samego bitcoina jako bezpiecznego aktywa.
Na całym świecie rośnie też liczba bitomatów, czyli bitcoinowych bankomatów. Według serwisu ATM Radar, który rejestruje tego typu urządzenia, jest ich obecnie na świecie ponad 20 000. Są zlokalizowane w 71 krajach.
Co ciekawe, dziś w bitomatach można kupić już nie tylko bitcoiny, ale też ether, dash czy litecoiny.
Zmiany nawyków inwestorów
Czynników, które sprawiają, że kurs BTC rośnie, jest więcej. Warto zauważyć, że przez ostatnie dekady nasze życie przeniosło się do sieci. W internecie zawieramy nowe znajomości, kupujemy różne produkty, ale także inwestujemy. Zmieniło to nasz sposób postrzegania czegoś, co nie ma fizycznej formy.
Warto zauważyć, że inwestorzy starszego pokolenia często krytykują BTC za to, że nie ma fizycznej postaci. W ich oczach wartość bitcoina jest przez to niska lub zerowa. Inaczej na sprawę patrzą młodsi ludzie, którzy są już przyzwyczajeni do powszechnej cyfryzacji. Zdigitalizowane produkty czy aktywo nadal mają dla nich wartość.
Prawo Metcalfa
Często w naszych artykułach przywołujemy też prawo Metcalfa. Dotyczy ono ekonomii sieci. Mówi konkretnie, że użyteczność sieci telekomunikacyjnej lub innego systemu teleinformatycznego rośnie proporcjonalnie do kwadratu liczby urządzeń (użytkowników) do niej podłączonych.
Mówiąc prościej: jeśli sieć tworzą dwa telefony, mogą stworzyć tylko jedno połączenie. Jeśli na rynku jest już pięć telefonów, może zaistnieć 10 połączeń. 12 telefonów może wykonać 66 połączeń itd.
Prawo Metcalfa stosuje się też do wyceniania rynku kryptowaluty bitcoin. Powód? Bitcoin też jest siecią, tyle że opartą na danym aktywie, BTC, którego wartość jest uzależniona od popytu na niego. Jak twierdzą zwolennicy tego modelu wyceny, aż 70 proc. wartości sieci BTC można wyjaśnić matematycznie, patrząc na rozmiar blockchaina i liczbę osób do niego podłączonych.
Z prawa Metcalfa wynika więc, że wartość BTC będzie rosła wraz z rozwojem blockchaina. To zaś ma miejsce i to od dłuższego czasu.
Bitcoin — kurs i wartość, które rosną od ponad dekady
Bitcoin powstał ponad dekadę temu. Od tego czasu jego kurs i wartość wzrosły w skali, jakiej rynek aktywów nie znał co najmniej od bańki akcji spółek internetowych, która miała jednak miejsce na przełomie XX i XXI w. Przy okazji każdej większej fali hossy wolumen na czołowych giełdach kryptowalut bije rekordy.
Czy powyższe będzie miało miejsce także w przyszłości? Nie można tego wykluczyć. Możliwe, że 1 BTC docelowo będzie kosztował 1 mln USD, jak chcą tego niektórzy ze zwolenników kryptowaluty.