Dogecoin (DOGE) i shiba inu (SHIB). Jak wygląda sytuacja na rynku meme-coinów?3 min. czytania
Wśród spekulacyjnych gwiazd okresu pandemii koronawirusa, jednymi z ciekawszych przypadków były tak zwane „memiczne kryptowaluty”, czy też „meme-coiny”, których flagowymi przykładami są „psie tokeny” dogecoin (DOGE) oraz shiba inu (SHIB), będące kryptowalutowym przedstawieniem popularnych w Internecie obrazków i memów bazujących na podobiźnie psa rasy Shiba Inu. Zarówno DOGE i SHIB mają obecnie czasy świetności za sobą i poruszają się na wielomiesięcznych minimach. Sprawdźmy jak wygląda obecna ich kondycja oraz sytuacja techniczna.
- Dogecoin powstał jako kryptowalutowy żart w 2014 roku. Obecnie jest jednak 10. kryptowalutą pod względem kapitalizacji i łącznej rynkowej wartości wynoszącej 9,8 mld dol.
- Na plecach sukcesu DOGE powstał token shiba inu, który początkowo został okrzyknięty „zabójcą dogecoina”. W tym momencie SHIB warty jest łącznie 7 mld dol., zajmując 15. miejsce na liście największych cyfrowych aktywów pod względem kapitalizacji
- Memiczne kryptowaluty, czy też psie tokeny, były gwiazdami pandemii, jednak od historycznych szczytów osuwają się o 90%
Dogecoin (DOGE) w dół o 90% od czasu historycznych maksimów
Szczyt spekulacji na rynku dogecoina przypadł na 2021 rok, kiedy inwestorzy chwalili się stopami zwrotu sięgającymi tysięcy procent. Za jednego DOGE płacono jeszcze 14 miesięcy temu niemal 74 centy, a traderzy z niecierpliwością czekali na test poziomu 1 dolara.
Do takowego jednak nigdy nie doszło, a notowania DOGE zaczęły się osuwać, spadając do lipcowych czerwcowych dołków o ponad 90%. Od tego czasu – gdy za jednego dogecoina płacono mniej niż 5 centów – notowania ponownie odbijają o około 50% i w momencie pisania tego tekstu DOGE kosztuje około 8 centów.
Od strony technicznej, rynek pozostaje jednak nadal wyraźnie zdominowany przez niedźwiedzie:
Notowania DOGE/USDT na wykresie dziennym. Źródło: Tradingview.com
Cena porusza się w konsolidacji na wielomiesięcznych minimach jest blokowana zarówno przez poziom 8 centów, jak i 50-dniową wykładniczą średnią ruchomą (50 EMA). Dodatkowo opór wzmacniają dwie linie trendu: jedna prowadzona jest od kwietniowych szczytów, druga natomiast po coraz niższych dołkach rysowanych regularnie od grudnia 2021 roku.
DOGE musiałby wybić obecną konfluencję oporów i następnie pokonać poziom 11 centów, jeżeli chociaż część niedźwiedziej presji miałaby spaść z jego barków.
Shiba inu (SHIB) walczy z górnym ograniczeniem ruchu bocznego
Chociaż DOGE był oryginalnym „meme-coinem”, to w pewnym momencie SHIB cieszył się większą popularnością wśród inwestorów i w szczycie spekulacyjnego szału generował nawet dziesiątki tysięcy procent zwrotu.
Jego dynamiczna aprecjacja zakończyła się w październiku 2021 roku na poziomie 0,000088 dol. Od tego momentu notowania osuwają się o ponad 90% i obecnie wynoszą 0,000012 dol.
Patrząc na poniższy wykres dzienny SHIB/USDT widzimy, że sytuacja jest bardzo podobna do tej na wykresie DOGE/USDT. Po ustanowieniu dołka w czerwcu, cena próbuje odbijać i rośnie o kilkadziesiąt procent, a całość zamknięta jest w układzie kilkumiesięcznej konsolidacji.
„Technika” w przypadku shiba inu wydaje się jednak korzystniejsza. Kryptowalucie udało się bowiem z sukcesem pokonać 50 EMA oraz obecnie próbuje naruszać górne ograniczenie ruchu bocznego rysowanego od czerwca.
Notowania SHIB/USDT na wykresie dziennym. Źródło: Tradingview.com
Nie zmienia to jednak faktu, że chcąc zobaczyć uwolnienie spod niedźwiedziej dominacji, niezbędne będzie wybicie 200 EMA (niebieska linia) oraz podejście bliżej 0,000020 dol., gdzie przebiega linia wsparcia z początku roku.