Niebezpieczeństwo kryptowalut, na co uważać?4 min. czytania
Decentralizacja i anonimowość rynku kryptowalut z jednej strony pozwoliła na jego dynamiczny rozwój w przeciągu ostatnich kilku lat, z drugiej strony stała się pokusą dla potencjalnych oszustów i hakerów próbujących wykorzystać naiwność i niewiedzę użytkowników lub luki w zabezpieczeniach. W efekcie, tylko w pierwszej połowie 2019 roku z rynku cyfrowych aktywów wykradziono ponad 4 miliardy dolarów. Szukając odpowiedzi na pytanie: „dlaczego Bitcoin jest niebezpieczny” powinieneś zapoznać się z najnowszym wpisem na naszym blogu. Wyjaśniamy w nim jakie są najpopularniejsze rodzaje oszustów kryptowalutowych oraz odpowiadamy jak się przed nimi bronić zmniejszając ryzyko utraty środków.
Nieuczciwe projekty kryptowalutowe
2017 i 2018 rok przyniosły prawdziwy rozkwit projektów ICO (z ang. initial coin offering), w ramach których ciekawe inicjatywy kryptowalutowe szukały finansowania wśród Internautów i inwestorów na realizację swoich pomysłów. Chociaż ICO pozwoliło na rozwój dziesiątek naprawdę zyskownych projektów, to stało się również pożywką dla oszustów, którzy wyłudzali od inwestorów środki po czym znikali z pieniędzmi, informowali o niepowodzeniu projektu lub swingowali ataki hackerskie.
Jeżeli chcesz zainwestować w nowy projekt ICO, powinieneś najpierw sprawdzić jego whitepaper, czyli dokument zawierający wszystkie niezbędne informacje na jego temat. Jeżeli autorzy projektu obiecują nierealnie wysokie zyski, nie posiadają mapy drogowej rozwoju swojego produktu lub usługi, za przyszłą ekonomią inicjatywy nie stoją silne podwaliny i pomysłowi brakuje wsparcia silnych i rozpoznawalnych partnerów, to warto zachować szczególną ostrożność.
Fałszywe portfele kryptowalut, czyli dlaczego Bitcoin jest niebezpieczny
Gdybyś w tym momencie uruchomił swój sklep z aplikacjami mobilnymi to znalazłbyś w nim dziesiątki różnych portfeli umożliwiających przechowywanie i/lub zakup kryptowalut. Losowy wybór jednego z nich z pewnością nie będzie dobrym pomysłem, zwiększa bowiem ryzyko narażenia się na kontakt z potencjalnymi oszustami.
Pomimo zabezpieczeń stosowanych przez Google oraz Apple (dostawców dwóch najpopularniejszych sklepów z aplikacjami mobilnymi) oszuści są w stanie udostępniać swoje portfele i wabić użytkowników atrakcyjnymi promocjami, darmowymi tokenami oraz ograniczonymi formalnościami przy rejestracji.
Piramidy finansowe na rynku cyfrowych aktywów
Chociaż zmianie ulega technologia i instrumenty finansowe, to nastawienie ludzi na łatwy zysk oraz schemat działania oszustów pozostaje często niezmienny. Doskonałym przykładem tego są piramidy finansowe, które w związku z decentralizacją rynku kryptowalutowego natrafiły na niezwykle żyzny grunt.
„10% gwarantowanego zysku dziennie”, „dodatkowe 2% za każdego poleconego nowego użytkownika”, „zarabiaj na kryptowalutach 200% w skali roku” – widząc tego typu nagłówki i strony zachęcające Cię do przekazania swoich Bitcoinów lub tradycyjnych pieniędzy zewnętrznym firmom inwestycyjnym powinieneś zachować ostrożność. Jeżeli ktoś gwarantuje Ci dostęp do w stu procentach skutecznego systemu tradingowego przynoszącego same profity, zastanów się dlaczego udostępnia go innym, zamiast samemu na nim zarabiać?
Czynnik ludzki nadal najsłabszym ogniwem – phishing i fałszywe airdropy
Pomijając kwestie ataków hackerskich na giełdy i portfele kryptowalutowe, większość oszustów na rynku Bitcoina oraz cyfrowych aktywów polega na naiwności, niewiedzy i często chciwości Internautów. Zachowując ostrożność i zdrowy rozsądek będziesz w stanie uchronić się przed wieloma nieuczciwymi praktykami, w tym między innymi phishingiem.
W tej metodzie oszuści podszywają się pod instytucję lub osobę w celu wyłudzenia wrażliwych danych (na przykład loginu i hasła, numerów karty kredytowej), czy też zainfekowania komputerów oprogramowaniem do wydobywania kryptowalut bez wiedzy jego posiadacza. Phishing może przybierać różną formę – maila proszącego o dokonanie natychmiastowej akcji w ramach swojego konta, fałszywej strony internetowej łudząco przypominającej witrynę logowania giełdy lub portfela kryptowalutowego albo oszukańczej aplikacji mobilnej.
Innym zagrożeniem posiadającym cechy phishingu są również fałszywe airdropy („zrzuty kryptowalut”) lub akcje rozdawania cyfrowych aktywów. Odbywają się zazwyczaj za pośrednictwem serwisów YouTube, Twitter i Facebook lub też przy wykorzystaniu komunikatora Telegram gdzie oszuści podszywają się pod znane osobistości ze świata kryptowalut, firmy lub giełdy obiecując darmowe tokeny. Oszuści wymagają jednak przelania określonej kwoty na wskazany adres kryptowalutowy (na przykład 0,5 BTC) w celu weryfikacji użytkownika obiecując w zamian transfer kwoty dwukrotnie lub kilkukrotnie wyższej. W zdecydowanej większości przypadków pieniądze już jednak nie wracają do Internauty, który dał się oszukać.