Przelicznik Bitcoin, który ułatwi Ci inwestycję. Dowiedz się, jak zarabiać szybciej4 min. czytania
Bitcoin stał się hitem inwestycyjnym ostatnich miesięcy. Najczęściej o kryptowalucie mówi się jako o cyfrowym złocie. Tyle że jest ona także świetną alternatywą dla walut narodowych, nawet takich jak polski złoty. Nie chodzi jednak o płatności, a inwestowanie.
- Bitcoin stał się w 2021 r. bardzo popularnym aktywem.
- Fundamenty BTC wzmacniają tę kryptowalutę względem walut narodowych, takich jak np. polski złoty, dolar amerykański, frank szwajcarski czy funt brytyjski.
- Wiele wskazuje na to, że hossa na BTC potrwa jeszcze w najbliższych miesiącach 2021 r.
Rok 2021 rokiem bitcoina
Bitcoin zaczął drożeć jeszcze w 2020 r., ale wiele zaczyna wskazywać na to, że dopiero obecny rok będzie czasem, w którym kryptowaluta może pokazać swoją siłę.
Fundamenty do dalszej hossy są. Nie chodzi tylko o technologię blockchain, która jest podstawą bitcoina i zyskuje coraz szersze zastosowanie w gospodarce. W tle banki centralne prowadzą bowiem politykę dodruku walut narodowych. Obojętne, czy mamy na myśli polską złotówkę, dolara czy euro — ilość pieniędzy rośnie w niezwykle dynamicznym tempie, co wzbudza niepokój inwestorów i ekonomistów. Dlaczego? Już tłumaczymy.
Waluty narodowe w obecnej formie powinny mieć oparcie w gospodarce. Innymi słowy, czym ta rośnie mocniej (mówiąc prościej: wytwarzana jest większa liczba produktów i usług), tym liczba jednostek danej waluty (np. pojedynczych złotówek) może być większa, bowiem rynek — przynajmniej teoretycznie — powinien pochłonąć rosnącą liczbę pieniędzy.
W praktyce wygląda to jednak zdecydowanie inaczej. Banki centralne i rządy drukują pieniądze na potęgę i w o wiele większej skali, niż rośnie gospodarka. Efektem może być wyższa inflacja, czyli spadek wartości pieniądza. Ponownie tłumacząc tę kwestię w prostych słowach, jeśli na rynku będzie więcej pieniędzy, niż to, ile jest on w stanie pochłonąć, okaże się, że globalnie mamy w obiegu więcej banknotów i monet niż wynosi wartość wszystkich towarów i usług. Rynek w naturalny dla siebie sposób zacznie dążyć do osiągnięcie równowagi i niejako dopasowania wartości wszystkich produktów do wartości pieniądza. Skończy się tym, że przykładowo za bochenek chleba będziemy musieli zapłacić dwa razy więcej niż np. parę lat wcześniej.
Bitcoin a zarabianie w czasach inflacji
Co ma do tego bitcoin? W tym momencie wkraczamy już w obszar inwestowania. Kryptowaluta może nam bowiem pomóc nie tylko zachować wartość nabywczą naszych oszczędności (to może zrobić złoto), ale jeszcze wygenerować nam spory i stosunkowo szybki zarobek.
Polski złoty, dolar amerykański, funt brytyjski, frank szwajcarski czy euro — co łączy te waluty? Wszystkie są walutami fiducjarnymi (od łac. fides = „wiara”, „zaufanie”). Oznacza to, że w praktyce ich wartość opiera się tylko na naszej wierze w nie. Dziś żadna waluta nie ma oparcia w złocie, jak miało to miejsce jeszcze w XX w. Sprawia to, że politycy i urzędnicy mogą, jak już po części wspomnieliśmy powyżej, wydrukować nieskończenie wiele nowych pieniędzy. I co gorsza, robią to.
Czy wiesz, że…
Inflacja towarzyszy ludzkości niemal od początku jej dziejów. Dziś historycy przyznają, że Imperium Rzymskie upadło m.in. w wyniku inflacji.
Najsłynniejszym przypadkiem hiperinflacji, czyli całkowitego upadku wiary w walutę, jest przykład marki niemieckiej i tego, co miało miejsce w Niemczech po I wojnie światowej. Sytuacja była tak tragiczna i kuriozalna, że w listopadzie 1923 r. na rynek wypuszczono banknot o nominale 100 bilionów marek. Doszło nawet do tego, że miasta, gminy i przedsiębiorstwa zaczęły emitować własne pieniądze.
Bitcoin różni się od zwykłych walut tym, że nie można go dodrukować. Algorytm, który jest podstawą kryptowaluty, ogranicza możliwości emisji BTC do 21 mln jednostek. Na rynku nie pojawi się ani jeden bitcoin więcej. Ten mechanizm powoduje, że jest on o wiele mocniejszą walutą i aktywem niż choćby złoty.
Rok 2021 będzie zapewne „nowym rokiem 2017”, czyli okresem, gdy kryptowaluty będą mocno zyskiwały na wartości. Dzieje się tak z wielu powodów. Jednym z najważniejszych jest ten już omówiony — dodruk walut narodowych.
Powyższe oznacza, że w 2021 r. warto nadal trzymać oszczędności w bitcoinach, bowiem w czasie, kiedy złoty będzie zapewne tracił na wartości, kryptowaluty będą drożały, zarówno pod względem walut typu złoty, ale też złota, srebra czy większości akcji giełdowych.
W praktyce BTC może pozwolić Wam nie tylko zachować Wasze oszczędności, ale jeszcze je pomnożyć, co w czasie kryzysu gospodarczego jest sporym wyczynem.
Warto jednak dodać, że bitcoin, jak każde inne aktywo, podlega podstawowym prawom ekonomii. Inwestując w kryptowaluty musicie pamiętać, że tak, jak obecnie ich wyceny rosną w dużym tempie, tak w pewnym momencie dojdzie do przegrzania hossy i przejścia w bessę lub przynajmniej solidną korektę. Dlatego inwestowanie w BTC jest ciekawą alternatywą dla trzymania oszczędności w banku (czyli skazywania się na spadek wartości oszczędności), ale jak każde tego typu działanie jest to związane z ryzykiem.