Unia Europejska reguluje rynek kryptowalut3 min. czytania
Unia Europejska (UE) zaczęła mocno regulować branżę kryptowalut. W ramach nowych założeń rynek przesyłu cyfrowych aktywów zostaje niejako zrównany z rynkiem przelewów bankowych. Oznacza to wymaganie od podmiotów, takich jak giełdy kryptowalut czy kantory, gromadzenia danych swoich klientów wraz z historią transakcji.
- UE reguluje rynek kryptowalut – zwłaszcza pod kątem działania giełd i kantorów.
- Zmiany nie powinny mocno wpłynąć na funkcjonowanie polskiego rynku.
Unijne regulacje
Ten moment musiał kiedyś nadejść. Regulatorzy na niemal całym świecie zaczynają tworzy ramy prawne dla branży blockchaina. Z jednej strony mamy Chiny, które zdecydowały się na zakazywanie cyfrowych aktywów, nad którymi nie mają kontroli. UE postanowiła z kolei uregulować rynek. Czy jednak owe regulacje nie są w praktyce zakazem kryptowalut. Od razu uspokajamy – nie.
Jeśli więc nowe przepisy zostaną zaadaptowane przez poszczególne kraje członkowskie, co właściwie się zmieni? Podmioty z rynku kryptowalut – giełdy, kantory i depozytariusze – będą zobowiązane do przekazywania informacji transakcyjnych odpowiednim organom. Będzie miało to miejsce w przypadku prowadzenia dochodzenia w sprawie prania pieniędzy i finansowania terroryzmu.
Warto dodać, że transakcje z niehostowanych portfeli — czyli tych, które nie są powiązane z giełdami czy kantorami — będą też objęte nową regulacją, ale tylko wtedy gdy dana osoba będzie wchodziła w interakcję z hostowanymi portfelami zarządzanymi przez giełdy. Przesyły środków z niehostowanego portfela do innego niehostowanego portfela nie będą objęte przepisami.
Ondrej Kovarik, urzędnik UE, napisał w swoim tweecie, że nowe unijne porozumienie w sprawie kryptowalut „zapewnia właściwą równowagę w łagodzeniu ryzyka związanego z zwalczaniem prania pieniędzy w sektorze kryptowalut”. Jest przekonany, że nie będzie to utrudniać rozwoju innowacji i biznesu. Czy można się z nim zgodzić?
Robert Geruszczak komentuje nowe regulacje
No właśnie, czy unijne propozycje wpłyną jakoś znacząco na polski rynek i produkty z grupy ARI10? Zdaniem Roberta Geruszczaka, COO ARI10 Exchange, na pewno nie zagrażają one w tym momencie rynkowi.
– Wprowadzenie takich przepisów było do przewidzenia. Warto zauważyć, że przecież UE już wcześniej sygnalizowała taki właśnie kierunek regulacji. W praktyce będziemy więc musieli uzyskiwać od naszych klientów informacje na temat adresów, na które przesyłają środki od nas – prognozuje.
Jak dodaje, i tak w praktyce firmy stosowały już pewne rozwiązania, nad którymi dopiero teraz pochylili się urzędnicy.
– I tak takie firmy, jak nasza, mają adresy przypisane do użytkowników. Co się zmieni w przyszłości? Zwiększy się wszelka biurokracja związana z rynkiem kryptowalut. Nie widzę w tym jednak egzystencjalnego zagrożenia dla ARI10. Wręcz przeciwnie! Jako firma coraz mocniej staramy się kłaść nacisk na procedury KYC/AML – tłumaczy COO ARI10.
Co dalej?
Obecnie Europejski Bank Centralny rozpoczął proces „harmonizacji” wprowadzania przepisów w życie. Służyć temu mają specjalne spotkania przedstawicieli banku z reprezentantami poszczególnych państw członkowskich. Celem jest to, by przepisy dot. rynku kryptowalut były spójne w ramach całej UE.
To ostatnie było dotąd pewną trudnością, bowiem poszczególni regulatorzy musieli radzić sobie z rynkiem kryptowalut na swój indywidualny sposób, co powodowało, że każde państwo członkowskie UE miało inne regulacje.
Kiedy unijne przepisy będą wdrażane w Polsce? Zapewne to kwestia kilku lub nawet kilkunastu miesięcy.