Kim jest Charlie Lee?2 min. czytania
O ile twórca pierwszej kryptowaluty, Bitcoina, do dzisiaj pozostaje anonimowy, to w przypadku twórcy drugiej w kolejności, jego personalia są doskonale znane. Mowa tutaj o Charliem Lee, twórcy Litecoina (LTC), który pełni rolę dyrektora zarządzającego w Fundacji Litecoin. W świecie kryptowalut jest jedną z najbardziej poważanych postaci, będąc jednocześnie bratem Bobby’ego C. Lee, twórcy popularnej w Azji giełdy kryptowalutowej BTC China.
Od Google i Chrome OS do Litecoina. Historia Charliego Lee
Charlie Lee przez dziesięć lat pracował dla Google, będąc odpowiedzialnym między innymi za kodowanie systemu operacyjnego Chrome OS. Jego zainteresowanie rynkiem kryptowalut miało miejsce na samym początku jego rozwoju, bo już w 2011. Jeszcze tego samego roku wypuścił własną kryptowalutę o nazwie Litecoin, której blockchain bazował na Bitcoine.
Po wydobyciu zaledwie 150 monet LTC, kryptowaluta została udostępniona publicznie i początkowo jej celem nie było konkurowanie z BTC, ale obsługa mniejszych transakcji opiewających na skromniejsze kwoty. Jeszcze do 2013 roku Charlie Lee pracował w Google, a Litecoin był rozwijany jako projekt poboczny.
Dopiero po trzech latach przeszedł do giełdy Coinbase, która później zaakceptowała Litecoina jako jedno z dostępnych aktywów do handlu. Wraz z rozwojem projektu oraz wzrostem popularności zaczęły pojawiać się głosy, że Litecoin zdominuje Bitcoina. Sam Lee szybko wycofał się jednak z tej narracji i sugerował, że LTC będzie tym dla rynku BTC, czym srebro jest dla rynku złota.
Będąc przez długi czas drugą największą pod względem kapitalizacji kryptowalutą, Litecoin w końcu musiał uznać wyższość konkurencji i stopniowo spadał na niższe miejsca w rankingu. W momencie przygotowywania tego artykułu wyprzedza go już Ether, XRP, Bitcoin Cash i SV, Tether i Chainlink, stawiając Litecoina na ósmej pozycji z kapitalizacją niespełna 4 miliardów dolarów.
Zobacz również: Bitcoin vs Litecoin
Charlie Lee sprzedał wszystkie swoje Litecoiny w grudniu 2017 roku
Ile moment może posiadać twórca danej kryptowaluty? W przypadku Charliego Lee odpowiedź brzmi… zero! W grudniu 2017 roku Lee ogłosił, że sprzedał niemal wszystkie swoje udziały w LTC w związku z konfliktem interesów. Jak sam mówił, nie chciał być oskarżany o próby manipulacji cenowej, kiedy spadła na niego fala krytyki po wpisach na Twitterze mogących mieć wpływ na kształtowanie się kursu Litecoina.
W tym momencie Lee zawodowo w pełni skupia się na pracy w ramach Fundacji Litecoin, której celem jest promocja adopcji LTC jako powszechnego środka płatności.
Litecoin idąc w ślady Bitcoina osiągał swoje maksima cenowe na przełomie 2017 i 2018 roku, kiedy w szczytowym momencie za jednego LTC płacono ponad 380 dolarów. Obecnie jego notowania oscylują bliżej pułapu 60 dolarów.