Czy bitcoin zastawia pułapkę na byki? Analiza on-chain4 min. czytania
Ostatni rajd rynkowy bitcoina (BTC) wypchnął ceny powyżej 23 tys. dol., a kapitalizację całego rynku wyraźnie powyżej pułapu 1 biliona dolarów. Wyższe ceny, szczególnie po niezwykle długim i bolesnym okresie dominacji niedźwiedzi, mogą zostać wykorzystane przez HODL-erów oraz górników do realizacji jakichkolwiek zysków i przedwczesnego wychodzenia z rynku. Taki scenariusz tworzy warunki do rozstawienia klasycznej pułapki na byki.
Wskaźniki on-chain dla bitcoina zaczynają wychodzić na plus
Procent podaży w zysku lub stracie to popularny wskaźnik analizy on-chain, który pozwala śledzić, kiedy realizuje się ożywienie rynku, przechodząc z fazy szukania dna (dominacji strat) z powrotem w kierunku zdrowszej równowagi między zyskami i stratami. Ten okres przejściowy można uznać za aktywny, kiedy średnia tygodniowa procentowa podaży w zysku mieści się w przedziale 55% – 80%.
Ostatni rajd z niemal 17 do ponad 23 tys. dol. pokrył się ze wzrostem wskaźnika procentowego udziału podaży w zysku, który gwałtownie skoczył z poziomu 55 do ponad 67%. Ten ruch o dwanaście punktów procentowych w ciągu 14 dni był jednym z najostrzejszych w porównaniu do poprzednich rynków niedźwiedzia. Daje to wskazówkę, jak wiele monet zmieniło ręce poniżej poziomu 23,3 tys. dol.
Źródło: Glassnode
W ujęciu historycznym każda nagła zmiana w podaży (niezrealizowanej) rentowności motywuje inwestorów do reakcji, co może być mierzone za pomocą wskaźnika zrealizowanego zysku lub straty. Mierzy on różnicę między wartością monet w momencie zbycia i w momencie nabycia. Poniższy wykres pokazuje tygodniowy zagregowany wolumen zrealizowanego zysku i straty wraz ze zrealizowanym zyskiem i stratą netto. Aby porównać wielkość w różnych cyklach, każda z tych miar jest normalizowana poprzez kapitalizację rynkową.
Kolorem zielonym oznaczono sumę siedmiodniowego zrealizowanego zysku w dolarach, czerwonym sumę strat, natomiast niebieskim różnicę pomiędzy zrealizowanym zyskiem oraz stratą.
Obecny rynek niedźwiedzia, który rozpoczął się w listopadzie 2021 roku, przeszedł dwie wyjątkowo duże kapitulacje, realizując stratę netto wynoszącą odpowiednio -2,9% i -3,7% kapitalizacji rynkowej w ujęciu tygodniowym. Schemat ten zmienił się obecnie na dominację zysków, co jest obiecującym znakiem uzdrowienia po silnej presji delewarowania, która wystąpiła w drugiej połowie 2022 roku.
Relacja realizowanego zysku do straty przechyla się na korzyść zysków. Źródło: Glassnode
Warto jednak zachować ostrożność, gdyż nadmierna euforia w tym zakresie może doprowadzić do powszechnej realizacji zysków, a tym samym wyczerpania się przedwcześnie strony zakupowej.
Presja sprzedaży na BTC po stronie nowych posiadaczy?
Kiedy rynek jest w przedłużonej fazie rysowania dołków (lub szczytów) zachowanie nowych inwestorów staje się czynnikiem wpływającym na formowanie lokalnych punktów zwrotnych (lub korekcyjnych). Zachowanie to możemy ocenić za pomocą wskaźnika Percentage of Short-Term Holder Supply in Profit, czyli procentu podaży krótkoterminowych posiadaczy w zysku (kolor niebieski).
Co ciekawe, podczas rynków niedźwiedzia, gdy ponad 97,5% podaży pozyskanej przez nowych inwestorów jest w stracie (kolor czerwony) szansa na wyczerpanie się sprzedających rośnie wykładniczo. I odwrotnie, gdy ponad 97,5% podaży krótkoterminowych posiadaczy jest w zysku, gracze ci mają tendencję do wykorzystywania okazji i wychodzenia na zero lub nawet niewielkim proficie (kolor zielony).
Ostatni skok do 23 tys. dol. pchnął wskaźnik powyżej 97,5% w zysku po raz pierwszy od ATH w listopadzie 2021 roku. Biorąc pod uwagę ten znaczący skok rentowności, prawdopodobieństwo presji sprzedaży pochodzącej z rąk krótkoterminowych posiadaczy będzie rosło.
Liczba krótkoterminowych posiadaczy BTC, którzy trzymają obecni e zysk jest najwyższa od listopada 2021 roku, co może wzmacniać presję sprzedażową. Źródło: Glassnode
Dodajmy do tego ogólne przewartościowanie rynku (wskaźnik RSI cały czas w okolicach 80,00) i otrzymujemy scenariusz dla potencjalnej pułapki na byki. Po kilki tygodniach niemal nieprzerwanych wzrostów, niewielka techniczna korekta mogłaby być jednak więcej niż wskazana.