Czy da się ukraść bitcoina?5 min. czytania
Jeśli jesteś nowy na rynku kryptowalut, zapewne zauważyłeś, że często w mediach tematycznych przewija się temat kradzieży bitcoinów (BTC). Z pewnością zastanawiasz się, jak w najlepszy możliwy sposób zabezpieczyć swoje cyfrowe waluty. Przede wszystkim możesz zadawać sobie pytanie: czy da się ukraść bitcoiny? W tym tekście postaramy się odpowiedzieć na te kluczowe pytania.
- Bitcoiny można ukraść, tak jak każde inne aktywo. BTC jest w praktyce własnością osoby, która posiada klucz prywatny z dostępem do niego.
- Klucz prywatny należy szybko po wygenerowaniu skopiować (przepisać na parę kartek papieru) i zabezpieczyć.
- Giełda nie jest portfelem na kryptowaluty. Nigdy nie trzymaj na niej środków, jeśli nie musisz.
- W celu zapewnienia dodatkowej ochrony kryptowalut, jakie trzymasz na giełdzie, warto skorzystać z zabezpieczeń np. logowania dwuskładnikowego.
- Nie zapominaj o stosowaniu zabezpieczeń także na Twoim komputerze czy smartfonie. Miej zainstalowany program antywirusowy i nie klikaj w linki, jakie otrzymujesz od nieznanych nadawców.
Czy kradzież BTC jest w ogóle możliwa?
Zacznijmy od bardzo ważnej kwestii : czy w ogóle ktoś może ukraść Twoje bitcoiny. Niestety, od razu mamy dla Ciebie złą wiadomość: tak, może. Dobra jest jednak taka, że wyjaśnimy Ci, jak nie dać się złodziejom.
Podstawową zasadą, którą musisz zrozumieć jest to, że bezpieczeństwo Twoich kryptowalut zależy od Ciebie samego. Nie bez powodu eksperci rynku powtarzają niczym mantrę, że giełdy to nie najlepsze miejsce na przechowywanie bitcoinów. Dlaczego?
Kluczowe jest tutaj zrozumienie istoty kryptowalut. To waluty, za którymi nie stoi żadna władza, bank centralny czy rząd. Są tworzone przez tzw. górników, o czym szerzej przeczytasz w tym miejscu. Ma to swoje konsekwencje. Jeśli dojdzie do kradzieży bitcoinów, nie możesz tego faktu reklamować np. w banku.
Chroń swoje klucze prywatne
Jak jednak nie pozwolić złodziejom na kradzież? Właściwie zasada jest jedna: klucz prywatny, który zabezpiecza Twoje kryptowaluty, musi być znany tylko i wyłącznie Tobie lub osobom, którym ufasz.
Czy wiesz, że…
Klucz prywatny to ciąg liczb i cyfr, które umożliwiają otrzymanie dostępu do Twoich kryptowalut. Innymi słowy, jego posiadanie daje faktyczne prawa do Twoich bitcoinów – zawierania za ich pomocą transakcji, wysyłania na giełdy czy płacenia za produkty i usługi. Swój klucz prywatny generujesz przy zakładaniu portfela na kryptowaluty, co opisaliśmy w tym miejscu.
Gdzie schować klucz prywatny, tak by nie dostał się w ręce oszustów i złodziei? Najlepiej szybko po jego wygenerowaniu przepisać go dokładnie na kilka kartek papieru i schować w miejsca, do których dostęp masz tylko i wyłącznie Ty lub osoby, które także mają prawa do Twoich kryptowalut.
Jak najprościej stracić bitcoiny?
Historia BTC to dzieje nie tylko rosnącego zainteresowania walutą cyfrową i samych sukcesów. Niestety od 2010 r., czyli czasu, gdy BTC pojawił się na rynku, doszło też do wielu przykładów kradzieży bitcoinów. Jak do tego dochodziło?
Po pierwsze, użytkownicy bardzo często nie trzymali BTC na swoich portfelach, ale na giełdach. O tym, że giełdy nie są najlepszym tego typu miejscem, już wspominaliśmy. Dlaczego? Po pierwsze, giełdy co prawda dbają, jak tylko mogą, o środki swoich klientów, ale mimo wszystko trzymanie na nich kryptowalut jest obarczone ryzykiem. Chodzi o wspomniany klucz prywatny. To on gwarantuje Ci prawa do bitcoinów. Giełda posiada swoje własne klucze, więc faktycznie to ona posiada kontrolę nad Twoimi BTC. Jeśli dojdzie do ich kradzieży, nie będziesz mógł z tym nic zrobić, poza roszczeniami względem giełdy. Jak jednak pokazuje praktyka, z tym bywa różnie. Możesz po prostu bezpowrotnie stracić swoje kryptowaluty.
Giełda to nie portfel
Poza tym pamiętaj, że giełda kryptowalut oferuje Ci usługi dotyczące handlu – zawierania transakcji pomiędzy kupującymi i sprzedającymi BTC. Mylenie giełdy z portfelem jest jednym z podstawowych błędów początkujących użytkowników bitcoina.
Warto jednocześnie pamiętać, że giełdy najczęściej oferują Ci wiele zabezpieczeń. Wszystko w celu utrudnienia hakerom dostępu do Twoich bitcoinów.
To jednak nie koniec zagrożeń. Nierzadko do kradzieży kryptowalut dochodzi nie z winy giełdy.
Uważaj na „cudowne oferty inwestycyjne”
Bitcoin jest dziś czymś bardzo cennym. Stąd przestępcy prześcigają się w kreatywnych metodach kradzieży. Ataki na giełdy zdarzają się dość często, ale cyfrowe waluty można stracić także w inny sposób.
Jeśli korzystasz z mediów społecznościowych, mogłeś spotkać się już z tym, że ktoś odzywa się do Ciebie w wiadomości prywatnej i zachęca do rozmowy o BTC. Może nawet dostałeś e-mail z informacją o nowym, innowacyjnym projekcie, w który warto zainwestować? Pamiętaj, by być w takich sytuacjach ostrożnym. W taki sposób mogą bowiem kontaktować się z Tobą przestępcy w celu potencjalnej kradzieży. Twój bitcoin jest dla nich łakomym kąskiem. Mogą zachęcać Cię do wysłania im kryptowalut, w zamian obiecując zyski. Może się jednak okazać, że nie tylko nie zarobisz, a jeszcze stracisz.
Zabezpiecz swój komputer
Warto również uważać na wirusy komputerowe, które także mogą starać się przejąć np. Twój klucz prywatny. Nie zapominaj o stosowaniu nawet najbardziej prozaicznych zabezpieczeń, takich jak np. posiadanie programu antywirusowego czy nieklikanie w podejrzane linki, jakie ktoś wysłał Ci za pomocą maila czy SMS-a.