Najważniejsze newsy tygodnia #793 min. czytania
Piątek to dzień, w którym podsumowujemy dla was najważniejsze newsy z rynku kryptowalut. Tym razem rozpoczynamy od tego, co dzieje się w USA.
USA chcą regulować rynek kryptowalut
W czasie, gdy Unia Europejska przegłosowała MiCA, czyli pakiet przepisów, regulujących branżę blockchaina, USA są na tym polu w przysłowiowym lesie. Wkrótce może się to jednak zmienić.
Komisja Usług Finansowych Izby Reprezentantów przegłosowała kilka dni temu aż cztery projekty ustaw, które dot. różnych kwestii związanych z kryptowalutami. To ustawa o “innowacjach finansowych i technologii” (FIT), ustawa o “pewności regulacyjnej blockchaina”, ustawa o stablecoinach oraz “Keep Your Coins Act”.
W praktyce chodzi o stworzenie ram regulacyjnych, które określałyby warunki emisji i obrotu aktywami cyfrowymi (w tym stablecoinami), w tym o wyjaśnienie tego, którą część rynku nadzoruje SEC, a którą Commodity Futures Trading Commission (CFTC). Politycy chcą też, by „deweloperzy z rynku blockchaina i dostawcy usług, którzy nie przejmują kontroli nad funduszami konsumenckimi, nie byli zgodnie z prawem uznawani za instytucje finansowe ani firmy świadczące usługi pieniężne”.
Ustawa Keep Your Coins ma z kolei “zagwarantować, że konsumenci będą mogli zachować opiekę nad swoimi zasobami cyfrowymi w samodzielnie hostowanych portfelach”.
Źródło: news.bitcoin.com
Uwaga na memecoiny!
Inwestowanie powinno być poprzedzone analizą fundamentów danego projektu i nie mylone z kupowaniem kuponu na loterię. Można odnieść wrażenie, że niektórzy „inwestorzy” nadal tego nie rozumieją. Przykładowo, ogromną popularnością cieszą się memecoiny. I o ile np. SHIB czy DOGE mają pewne fundamenty, tak projekty pokroju BALD już nie.
Chodzi o token, który jest memecoinem kojarzonym z Brianem Armstrongiem, CEO Coinbase. Sam najbardziej zainteresowany nie ma z tym projektem nic wspólnego, co jednak nie przeszkodziło niektórym osobom inwestować w BALD. Oczywiście finał był taki jak zwykle – mimo tego, że kurs coina w krótkim czasie wzrósł o kilkaset proc., szybko spadł o 90 proc., pozostawiając „inwestorów” niemal z niczym.
Wspominamy o tym, by przypomnieć wam, jak istotne w inwestowaniu jest kierowanie swojego kapitału w stronę projektów o mocnych fundamentach.
Pamiętajcie, że bitcoina i altcoiny możecie kupić na Ari10 Exchange.
Źródło: CoinMarketCap
Znamy wyniki pilotażu Digital Dollar Project
Digital Dollar Project to projekt, który bada realne zastosowanie CBDC w gospodarce. Właśnie zakończono jego pilotaż.
W ramach testów zainscenizowano taką oto sytuację:
- bank centralny przesłał CBDC do banku pośredniczącego,
- bank pośredniczący dał dostęp do CBDC Western Union, która miała przelać pieniądze klientowi BDO Unibanku na Filipinach,
- Western Union za pomocą zdecentralizowanej giełdy wymieniło CBDC-dolary na CBDC-peso, a następnie przelało cyfrowe pieniądze na konto klienta wspomnianego banku.
CBDC stanowią okazję do modernizacji procesów i promowania wydajności dla firm z sektora prywatnego i ich klientów
– podsumowali testy ich organizatorzy.
Oczywiście dziś ani cyfrowy dolar, ani cyfrowe peso nie istnieją, ale, jak widać, mogą mieć zastosowanie w nowoczesnym systemie płatniczym.
Źródło: prnewswire.com
Joe Biden z laserowymi oczami?
Na koniec – w związku z tym, że mamy sezon urlopowy – coś… zabawnego.
Joe Biden opublikował na Twitterze video, na którym pije kawę z kubka, na którym jest jego wizerunek z… laserowymi oczami. To najpewniej nawiązanie do mema „Dark Brandon” – czyli postaci podobnej do Bidena, która ma laserowe oczy i jest złoczyńcą. Prezydent USA chciał zapewne w ten sposób pokazać, że ma do siebie dystans. Tyle że nikt nie podpowiedział mu, że laserowe oczy to też znak poparcia dla bitcoina.
Jak na razie administracja Bidena – z naciskiem na SEC – nie prowadzi szczególnie probitcoinowej polityki. Z drugiej strony, sprawa kryptowalut stała się w USA polityczna. W swojej prekampanii wyborczej o BTC mówi Robert F. Kennedy Jr., czyli najpoważniejszy rywal Bidena, a także Ron DeSantis, z kolei największy republikański konkurent Donalda Trumpa w walce o Biały Dom.
Źródło: Twitter