Rok 2023 był o wiele lepszy niż 2022. Czy oznacza to jednak, że ostatnie 12 miesięcy dały inwestorom dużo zarobić?

Średni zarobek w 2023 r.

Jak podaje firma CoinLedger, inwestorzy z rynku kryptowalut zarobili w 2023 r. średnio 887 USD. To niewiele, ale pokazuje „ostry kontrast” z 2022 r.

Firma przeanalizowała aż 500 000 danych dot. jej klientów. W oparciu o te liczby wskazała, że w 2023 r. zaszła „wyraźna poprawa w porównaniu z rokiem 2022, kiedy średni inwestor kryptowalutowy odnotował straty w wysokości 7102 USD”.

Co jest jednak kluczowe to to, że firma analizowała zrealizowane zyski/straty. Chodzi więc o postawienie przez inwestorów kropki nad „i”, czyli sprzedaży kryptowalut w danym momencie (ze stratą lub zyskiem).

Rok 2023 charakteryzował się zaś powolnymi wzrostami. Wielu inwestorów oczekiwało też tego, że kolejny rok – czyli obecny: 2024 – będzie jeszcze lepszy. Miało ku temu powody. W końcu oczekiwano wtedy na powstanie ETF-ów typu spot BTC (zrobione!), obniżkę stóp proc. przez Fed (w tym roku bardzo realne) i wreszcie halving (to pewne, że wydarzy się za kilka tygodni). Rynek mógł się nastawić się na zakupy i holding – kupowanie i trzymanie bitcoinów, czekając na jeszcze lepsze czasy.

Było lepiej, niż wynika z raportu

Przenikliwy czytelnik zapewne domyśla się już, do czego zmierzamy. Chodzi o to, że rok 2023 dał przeciętnemu inwestorowi zarobić spory proc. i zapewne o wiele więcej USD niż wynika z raportu. Po prostu większość osób nie sprzedało swoich BTC i nadal je trzyma.

Powyższe to mądra strategia, bowiem najbliższe lata mogą okazać się dla rynku kryptowalut okresem żniw. Halving zwyczajowo rozpoczynał dotąd hossę. Tę może napędzić jeszcze decyzja Fedu o cięciach stóp procentowych. Do tego wzrosty będą napędzać ETF-y, które będą zapewne „wysysać” z giełd bitcoiny. Wszystko to powinno napędzić mocną hossę.

Pamiętajcie, że bitcoina, ether i altcoiny możecie kupić na Ari10 Exchange.

Powyższy tekst nie jest poradą inwestycyjną.