Robert Kiyosaki twierdzi, że to czas na kupowanie bitcoina4 min. czytania
Książka „Bogaty ojciec, biedny ojciec” autorstwa Roberta Kiyosakiego sprzedała się na całym świecie w 40 milionach egzemplarzy. Autor oraz twórca firmy zajmującej się edukacją finansową, w ostatnich miesiącach wieszczy w mediach społecznościowych nadchodzący wielkimi krokami kryzys i zachęca wszystkich, aby w jego obliczu skupowali „bezpieczne aktywa”. Wśród nich wymienia złoto, srebro oraz bitcoina (BTC).
- Robert Kiyosaki od września prognozuje „największych krach w historii”
- W związku z nim już wielokrotnie wzywał do zabezpieczania swojego majątku w bitcoinie oraz w metalach szlachetnych
- Jest zdania, że dolar amerykański umiera, a BTC pełnić będzie rolę „prawdziwego pieniądza”
Robert Kiyosaki zapowiada krach, którego wcześniej nie widzieliśmy
Podczas wrześniowego wywiadu udzielonego Kitco News, Kiyosaki mówił o „największym krachu w historii”. Na antenie wzywał widzów do kupowania twardych aktywów, do których zalicza złoto, srebro, bitcoina oraz… bydło (jak przyznał, dokonał zakupu żywych krów).
Robert Kiyosaki wielokrotnie powtarzał również, że jednym z powodów kryzysu będzie „śmierć dolara amerykańskiego”. Wśród przyczyn jego upadku wymienia nadmierne zapożyczanie się amerykańskiego rządu, utrzymanie zbyt długo niskich stóp procentowych wymuszających mocniejsze pożyczki do zakupu większej ilości obligacji. Ruchy te miały wywołać nadprogramową inflację, wpływając na skok stóp procentowych i nadmierną wycenę obecnego długu.
Odpowiedzią na ten stan rzeczy ma być skupowanie z rynku bitcoina:
Autor kilka dni później dodawała, że o „największych krachu w historii” pisał w swoich książkach już od lat 90-tych ubiegłego wieku. „Fed jednak zamiast rozwiązać problem, wydrukował puste dolary”. Jak zapowiada, w trakcie recesji największą wartością będzie „twoja wiedza finansowa”, gdyż nawet bezpieczne aktywa, o których wspominał wcześniej, mogą doznać chwilowego załamania wycen.
W miesiącu październiku najlepszą inwestycją dla Kiyosakiego miało być srebro, obok niego wymieniał jednak również bitcoina oraz złoto. I chociaż jak na razie jego prognozy się nie sprawdziły, to w wielu swoich wpisach w mediach społecznościowych przypomina, że prezentuje długoterminowego spojrzenie na rynek, a obecne niskie ceny są dobrą okazją do zakupów.
„Śpiewaj, gdy świnie płaczą”
Najnowsze opinia Kiyosakiego na temat BTC pojawiła się w dniu 22 października. W swoim wpisie odnosił się wtedy do cytatu pochodzącego z książki indyjskiego mistyka oraz jezuity Anthony’ego de Melle, który brzmi: „„Nie próbuj uczyć świni śpiewu. Stracisz czas, a i świnię zdenerwujesz”.
Kiyosaki „świniami” określa rynkowych ignorantów. Swoim obserwatorom każe „samodzielnie śpiewać”, zamiast uczyć „świnie mówić” i kupować wspomniane już kilkukrotnie powyżej aktywa takie jak bitcoin, złoto i srebro.
„Śpiew” dla wielu inwestorów może być jednak trudny w ostatnich tygodniach i miesiącach. Bitcoin od początku roku traci bowiem niemal 60% i porusza się poniżej psychologicznej bariery 20 tys. dol. (kursy kryptowalut można śledzić tutaj). O ile obecne ceny są rzeczywiście atrakcyjnie patrząc na historyczne notowania, to BTC porusza się w ich okolicach już bardzo długo, co zmniejsza chęć do dalszego skupowania. Co więcej, bitcoin w okresie tak długich konsolidacji (ta trwa już od czerwca) ma tendencję do spłycania płynności. Tam, gdzie mniej transakcji po stronie kupujących i sprzedających, rośnie szansa na nieprzewidywalną zmienność. W tym silniejszą deprecjację.
Dopóki BTC nie spadnie jednak poniżej tegorocznych minimów w okolicach 17,5 tys. dol., warto utrzymać strategię skupowania dołków. Gdyby do wybicia tego poziomu jednak doszło, wtedy strategia będzie wymagała zaktualizowania.