Prognozy na rok 20242 min. czytania
Za parę dni rok 2023 dobiegnie końca. Przed nami bardzo ekscytujące miesiące. W tym tekście zastanowimy się, jaki będzie rok 2024.
Jaki będzie rok 2024?
Zacznijmy od tego, że już na początku stycznia SEC może zatwierdzić wnioski o powstanie ETF-ów rynku spot bitcoina. Na tę decyzję czeka niemal cała branża blockchaina. W efekcie może nas, co prawda, czekać krótkotrwały spadek kursu (w myśl zasady „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”), ale długoterminowo wpłynie to na rynek bardzo pozytywnie – kryptowalutowy parkiet mogą zasilić miliardy dolarów.
Do tego wycenę BTC i altcoinów mogą podnieść obniżki stóp procentowych przez Fed. To już niemal pewne, bowiem wynika z ostatniego raportu banku centralnego USA. Owe obniżki „odmrożą” kapitał, jaki dotąd był wiązany w bankach wyższymi stopami procentowymi. To także zapewne przełoży się na wyższe ceny BTC i wiodących „altów”.
Kolejna sprawa to halving, który zwyczajowo rozpoczyna hossę na kryptowalutach. Podział nagrody dla górników ma zajść w sieci Bitcoin już w kwietniu 2024 r.
Są i zagrożenia
Nie wszystko wygląda jednak tak kolorowo, jak wynika z powyższych akapitów. Obniżki stóp przez Fed są spodziewane, ale póki ten proces nie zostanie rozpoczęty nie możemy być ich pewni. Do tego SEC może nie zatwierdzić ETF-ów typu spot BTC.
Do tego dochodzi niepewna sytuacja geopolityczna i jej wpływ na kryptowaluty. Napięcia na linii USA- Chiny nie maleją. Konfrontacja zbrojna tych dwóch potęg oznacza w praktyce wybuch III wojny światowej.
Jak w momencie wybuchu globalnego konfliktu zachowa się kurs BTC? Trudno powiedzieć. Z jednej strony możemy oczekiwać jego spadku, bowiem kryptowaluty to nadal ryzykowne aktywa. Z drugiej strony, jak pokazał nam wybuch wojny na Ukrainie w 2022 r., konflikty zbrojne napędzają popyt na cyfrowe aktywa.
Jaki będzie kolejny rok?
Podsumowując, wiele czynników sugeruje, że rok 2024 będzie dla rynku kryptowalut bardzo udany. Zakładając oczywiście, że SEC zatwierdzi ETF-y, a Fed będzie obniżał stopy procentowe i nagle nie nadleci do nas jakiś czarny łabędź lub nie wybuchnie wspomniana już III wojna światowa, która wcale nie wydaje się dziś tak nierealna jak jeszcze 2 lata temu.
Powyższy tekst nie ma charakteru porady inwestycyjnej.