Czym są i od czego zależą opłaty transakcyjne w sieci bitcoin?4 min. czytania

opłaty transakcyjne w sieci bitcoin

Zapewne parokrotnie słyszeliście już o tym, że przesyłanie bitcoinów bywa dość drogie. Okazuje się, że nie zawsze. A przynajmniej istnieją sposoby na to, by wspomniane opłaty transakcyjne ograniczyć do minimum. W tym tekście odpowiemy Wam na pytanie, dlaczego musicie płacić za przesyłanie kryptowalut. Przyjrzymy się też rynkowi BTC i zastanowimy, z jakich kantorów i giełd korzystać, by przy pierwszej inwestycji w cyfrowe waluty nie wydać zbyt dużo na opłaty.

  • Wykonywanie transakcji w ramach blockchaina kosztuje. To efekt opłat, jakie należy uiścić górnikom, którzy sprawdzają poprawność przelewów wykonywanych w ramach sieci.
  • Warto pamiętać, że wysokość opłaty jest bardzo ważna, zwłaszcza gdy kupujemy na giełdzie mniejsze ilości kryptowaluty.
  • Warto decydować się na te kantory i giełdy, które oferują niskie opłaty transakcyjne.
  • Jedną z najtańszych ofert na rynku ma Bitcan.

Dlaczego mam płacić za przelew w BTC?

Zapewne niejednokrotnie zadawaliście sobie pytanie, dlaczego w ogóle sieć bitcoin nalicza opłaty za wysłanie BTC lub jakiejś jego części na inny adres. By to zrozumieć, warto najpierw poznać technologię, na której oparte są kryptowaluty.

Bitcoin działa na bazie blockchaina (z ang. block – blok, chain – łańcuch). To stosunkowo nowa technologia, powstała nieco ponad 10 lat temu. Pomijając zawiłości technologiczne, blockchain to ogromna baza danych — sieć, która jest spisem wszystkich transakcji, jakie w jej ramach przeprowadzono. Jeśli więc przykładowo wysłaliście ze swojego adresu (konta) na blockchainie 0,3 BTC na inny adres, zapis tego przelewu pozostanie w sieci na zawsze. Do tego każdy będzie mógł zobaczyć tę transakcję za pomocą specjalnych stron internetowych, które zawierają tego typu spis.

Cecha ta sprawia, że blockchain zapewnia transparentność (osoba, od której oczekujcie przelewu, nie może Was oszukać, że dokonała płatności, bo tę od razu widać w sieci) i bezpieczeństwo (to wynika ze specyfiki technologicznej blockchaina). Za tak innowacyjne usługi należy jednak zapłacić. I tu dochodzimy do kwestii wspomnianych już opłat transakcyjnych.

Działanie blockchaina koordynują tzw. górnicy. To osoby, których zadaniem jest sprawdzanie poprawności transakcji, jakie zachodzą w ramach sieci. Innymi słowy, sprawdzają oni, czy ktoś nie stara się wprowadzić do łańcucha bloków fałszywej transakcji (np. zapłacić tymi samymi bitcoinami dwóm różnym osobom). 

W zamian za swoją pracę górnicy otrzymują zapłatę, czyli wspomniane opłaty transakcyjne. Rosną one wraz ze wzrostem ruchu w blockchainie. Im więcej transakcji zachodzi w sieci, tym wyższe opłaty. Proces ich przetwarzania przypomina trochę licytację. Górnicy przepuszczą szybciej tę transakcję, na której więcej zarobią. Wysokość opłaty ustanawia zaś najczęściej osoba wysyłająca bitcoiny.

Opłaty a giełdy kryptowalut

Oczywiście opłatę za przesłanie środków trzeba uiścić także, jeśli przesyłamy bitcoiny z giełdy kryptowalut na swój portfel. Dlatego tak ważne, zwłaszcza przy kupowaniu mniejszej ilości cyfrowych walut, jest sprawdzenie, ile wynosi opłata transakcyjna na poszczególnych platformach. 

I tak np. w przypadku giełdy BitBay będzie to 0,000568 BTC (nie ma minimalnej wysokości przesyłanej kwoty). Jeśli chodzi o zagraniczne firmy, Binance pobiera 0,000654 BTC (kwota wysyłanych środków to minimum 0,0001 BTC). Bitfinex poprosi nas o 0,0004 BTC (nie ma minimalnej kwoty przesyłanych środków), z kolei KuCoin o 0,0005 BTC (mimalna kwota wysyłanych środków to 0,0001 BTC).

Znacznie taniej na tym polu wypada kantor Bitcan, któremu za tego typu usługę zapłacimy tylko 0,000034 BTC.

Dlaczego to takie ważne? Powód jest bardzo prosty. Wysokie opłaty transakcyjne w sieci najpopularniejszej kryptowaluty to zmora tego rynku od paru dobrych lat. Działa to demotywująco zwłaszcza na nowych użytkowników bitcoina. Widzą oni, że, kupując na próbę pierwsze BTC na giełdzie, na starcie tracą, ponieważ giełda potrafi potrącić im znaczy procent z ich pierwszej transakcji. Zakładając, że ktoś kupuje pierwsze bitcoiny za np. 100 zł, od razu jest stratny na ok. 10 procent kwoty.

Dlatego tak ważny jest wybór właściwego (korzystnego ekonomicznie) kantoru online. Bitcan wypada na tym polu najlepiej pośród wspomnianych wyżej platform. Jest jest więc optymalnym miejscem dla początkujących użytkowników BTC, ale też tych, którzy nie chcą tracić pieniędzy na zbędne, nazbyt wysokie opłaty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *