Dedolaryzacja – szansa czy zagrożenie dla bitcoina?3 min. czytania
Dolar amerykański od dziesięcioleci cieszył się statusem głównej waluty rezerwowej na świecie. Jednak ostatnio coraz częściej słychać o zagrożeniach, jakie niesie za sobą dedolaryzacja, czyli utrata przez walutę USA tego statusu. Takie podejście obserwowane jest wśród państw, które chcą zredukować swoją zależność od USA i szukają alternatywnych rozwiązań. Jeżeli im się powiedzie, jaki będzie to miało wpływ na bitcoina?
Zagrożenie dla gospodarki USA
Dedolaryzacja może mieć poważne konsekwencje dla gospodarki amerykańskiej. Wraz z utratą statusu waluty rezerwowej, spadnie popyt na dolary, co oznacza zmniejszenie ilości pieniędzy płynących do USA. Z kolei pozostawienie sporej ilości dolarów w obiegu może prowadzić do wzrostu inflacji. Poza tym, spadek popytu na „zielone” może wpłynąć na zmniejszenie siły nabywczej amerykańskiej waluty.
Dedolaryzacja może też wpłynąć na wartość bitcoina. Wraz ze spadkiem roli dolara na rynku międzynarodowym, poszukiwania alternatywnych form przechowywania wartości mogą zwiększyć zainteresowanie kryptowalutami. Już w czasie hossy w 2021 r. w mediach i na rynku pojawiła się narracja sugerująca, że BTC to „ nowe złoto” i bezpieczna przystań. Problemy dolara mogą to ostatnie tylko umocnić, zaś wzrost popularności kryptowalut, a w szczególności bitcoina, może wzmocnić ich pozycję jako alternatywnego narzędzia do przechowywania wartości.
Zagrożenie
Powyższe to jednak tylko jeden z wariantów. Zauważmy, że w tle państwa BRICS (m.in. Chiny i Rosja) planują emisję wspólnej cyfrowej waluty, która miałaby służyć do zawierania transakcji transgranicznych. Do tego wiele wrogich USA państw, takich jak Chiny czy Rosja, już teraz bada możliwości wprowadzenia własnych cyfrowych walut banku centralnego (CBDC), które mogłyby służyć jako alternatywa dla dolara. O rosnącej skali zagrożenia świadczy to, że do BRICS chcą przystąpić też: Argentyna, Iran, Indonezja, Turcja, Arabia Saudyjska i Egipt.
O tym, że plany BRICS to nie miraż, świadczą słowa wiceprzewodniczącego Dumy Państwowej Aleksandra Babakowa, który pojawił się niedawno na Indyjsko-Rosyjskim Forum Biznesowym w New Delhi, które jest wstępem do Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu. Polityk powiedział, że “pierwszym krokiem jest przejście na rozliczenia w walutach narodowych. Kolejnym zapewnienie w najbliższej przyszłości obiegu cyfrowej lub innej formy zasadniczo nowej waluty. Myślę, że na [szczycie liderów] BRICS [w RPA] zostanie ogłoszona gotowość do realizacji tego projektu. Takie prace już trwają”.
Tego typu trendy widoczne w światowej gospodarce i polityce monetarnej mogą wpłynąć negatywnie na bitcoina. W przypadku, gdy w wyniku dedolaryzacji zwiększy się popularność CBDC, może to doprowadzić do konkurencji na rynku cyfrowych walut. Innymi słowy, państwa emitujące cyfrowe waluty będą starały się zmniejszyć znaczenie kryptowalut. Już teraz Rosja pozwala na używanie BTC tylko w transakcjach międzynarodowych, ale nie w rozliczeniach wewnętrznych.
Podsumowanie
Podsumowując, dedolaryzacja może mieć poważne konsekwencje dla gospodarki USA i rynków finansowych na całym świecie. Z jednej strony, może prowadzić do wzrostu popularności kryptowalut, a w szczególności bitcoina, jako alternatywnego narzędzia do przechowywania wartości. Z drugiej strony, może też oznaczać rozwój CBDC. To z kolei jest zagrożeniem dla BTC i altcoinów. Zakładając oczywiście, że rządy będą chciały osłabiać kryptowaluty, by wzmacniać swoje cyfrowe waluty.
Inna sprawa, że nie trudno spotkać się z opiniami, że dedolaryzacja jest zagrożeniem i następuje, ale proces ten potrwa jeszcze wiele lat, a może dekad.