W tym nowym cyklu na naszym blogu będziemy podsumowywać dla Was najważniejsze wydarzenia z minionego tygodnia. Interesować będą nas zwłaszcza te, które wpływają na kursy kryptowalut i fundamenty rynku.

Rosja debatuje nt. kryptowalut

Od paru tygodni w Rosji zintensyfikowała się debata nt. kryptowalut. Bank centralny kraju chce zakazu cyfrowych walut, takich jak bitcoin. Powód? Urzędnicy twierdzą, że są one niebezpieczne dla gospodarki.

Powyższe zostało jednak skontrowane opinią resortu finansów. Ministerstwo stwierdziło, że rynek kryptowalut należy uregulować. Gdzieś pomiędzy ustawił się prezydent Władimir Putin, który powiedział, że widzi zalety cyfrowych aktywów, zwłaszcza miningu.

W tym tygodniu Anton Siluanov, minister finansów Rosji, stwierdził z kolei, że lokalne instytucje finansowe powinny posiadać licencję na świadczenie usług handlu kryptowalutami. Dodał, że inwestowanie w kryptowaluty musi być traktowane tak samo jak inwestowanie w złoto.

Chiny nie chcą kryptowalut, ale doceniają blockchaina

Co o kryptowalutach i ich technologii myślą chińscy decydenci? W Państwie Środka nadal obowiązuje ban na cyfrowe waluty. Zdaniem ekspertów, to przygotowanie do pełnej emisji cyfrowego juana (ten działa obecnie w wersji testowej).

Tyle że zakaz kryptowalut nie dot. ich technologii. W kraju utworzono właśnie 15 specjalnych stref gospodarczych dla firm z rynku blockchaina. Na razie zarejestrowano w nich 164 podmioty. Jak twierdzi władza, strefy powstają „w celu dalszego wdrażania innowacyjnego zastosowania technologii blockchain”.

W gronie podmiotów, które zostały zaproszone do współpracy w ramach projektu, są szpitale, uniwersytety i firmy, które mogą korzystać z blockchaina. Są to m.in. SAIC-GM-Wuling Automobile Co., China National Offshore Oil Corp, Beijing Gas Group Co. oraz Industrial and Commercial Bank of China Ltd.

Indie nie zakazują kryptowalut, ale je opodatkowują

Jak widać, ten tydzień był pełen ważnych wydarzeń dot. legalizacji kryptowalut. Od paru lat mówiło się, że Indie chcą zakazać cyfrowych walut, które nie podlegają władzom. Teraz okazuje się, że stanie się inaczej.

W budżecie na rok 2022 wprowadzono „podatek od kryptowalut”. Wiadomo, że za pomysłem stoi minister finansów Nirmala Sitharaman. Danina ma być wysoka i wynieść aż 30 proc. od dochodu, jaki osiągnięto na rynku kryptowalut.

– Przejrzystość podatkowa to mile widziany ruch. Ogólnie rzecz biorąc, z ogromną ulgą obserwujemy to, że nasz rząd przyjmuje progresywne stanowisko zmierzające do rozwoju w kierunku innowacji. Wprowadzając podatki, rząd w dużej mierze legitymizuje branżę. Większość ludzi, zwłaszcza korporacji, które siedziały na uboczu z powodu niepewności, będzie teraz mogła uczestniczyć w rynku kryptowalut. Ogólnie rzecz biorąc, jest to pozytywny ruch dla branży – skomentował sprawę Nischal Shetty, założyciel i dyrektor generalny WazirX.

Diem zostało sprzedane

Walka Mety (jeszcze niedawno Facebook) związana z emisją swojej waluty dobiegła końca. Stablecoin diem (wcześniej libra) nie powstanie. A przynajmniej nie zostanie wyemitowany przez firmę Marka Zuckerberga.

Meta ogłosiła właśnie, że sprzedała projekt Diem bankowi Silvergate Capital Corporation. Cena? 182 mln USD. W ramach transakcji sprzedano aktywa Diem i całe know-how.

– Zidentyfikowaliśmy potrzebę posiadania stablecoina opartego na dolarze amerykańskim, który jest regulowany i wysoce skalowalny, aby dodatkowo umożliwić przepływ pieniędzy bez barier – skomentował to dyrektor naczelny Silvergate, Alan Lane. – Naszą intencją pozostaje zaspokojenie tej potrzeby, wprowadzając stablecoina [na rynek finansowy] już w 2022 r., co umożliwią nam aktywa, które nabyliśmy dzisiaj i nasza istniejąca technologia – dodał.